Narwana Games - logo. Naciśnij, aby powrócić do strony głównej.
Ikona koperty. Naciśnij, aby przejść do podstrony "Kontakt".
Ikona filiżanki z herbatą. Naciśnij, aby przejść do podstrony "O mnie".
Ikona klawiatury. Naciśnij, aby przejść do poradników (przekierowanie na Steam).
Ikona pada do gier. Naciśnij, aby przejść do podstrony "Recenzje".
Ikona gazety. Naciśnij, aby przejść do podstrony "Newsy i dema".
18 grudnia 2023

Lethal Company - gdy mój ziom zbiera złom...

Gra, w której można się poczuć jak parobek, jak bezużyteczne nic, jeśli nie zarobimy wystarczająco dużo pieniędzy i zostaniemy wystrzeleni w kosmos na pewną śmierć przez naszego pracodawcę? Oto Lethal Company. Gra, która nie dba o niczyje samopoczucie i która ma w nosie potrzeby twoje i twoich towarzyszy.
 
...ja uciekam przed potworami
 
Ten dramatyczny (wcale nie taki przerysowany) wstęp nie powinien was jednak zniechęcić do tej unikatowej produkcji rozwijanej przez jedną osobę. Po paru rundach, mniej lub bardziej udanych, odkryjecie, że naprawdę się wciągnęliście w ten tytuł i chcielibyście skończyć już naukę albo pracę, żeby siąść do komputera i splądrować kilka zapyziałych magazynów. W każdym razie istnieje na to duża szansa. Na czym polega rozgrywka?
 
Zrzut ekranu z gry Lethal Company
 

Jeszcze nigdy żadna gra tak bardzo nie miała cię w du...pie

 

Wcielamy się w astronautę (grupę astronautów), który na usługach gwiezdnego podmiotu korporacyjnego kursuje pomiędzy różnymi księżycami (odznaczają się one pozostałościami po działalności ludzkiej) i eksploruje fabryczne budynki w poszukiwaniu wszystkiego, co można podnieść i co ma jakąkolwiek wartość. Narzędzia, szpargały, złom. Równocześnie w swoim ekwipunku możemy mieć różową poduszkę-pierdzioszkę, znak drogowy (może posłużyć jako broń) i kratę zapewne przeterminowanych butelek piwa. Do ciekawszych znalezisk należą również interaktywny zabawkowy robot, działająca suszarka do włosów i metalowa trzepaczka do ubijania jajek, ale trafiają się też obiekty powiązane z mechaniką tudzież narzędziami: blachy, silniki, śruby. Sam ekwipunek składa się jedynie z czterech slotów (przy czym jeden najpewniej będzie zajmowany przez latarkę). Jeśli gracz musi wybrać między paroma gratami, może szybko zeskanować dowolny przedmiot przy użyciu PPM i sprawdzić, ile pieniędzy za niego otrzyma.

 

Zrzut ekranu z gry Lethal Company

 

Każdą odnalezioną rzecz należy zabrać ze sobą na statek, odłożyć i rozpocząć kolejny dzień, w którym kapitan drużyny wybierze następny punkt lądowania, zwracając uwagę na warunki pogodowe (wyjście na deszcz lub podczas mgły jest ryzykowne). Pojedyncza misja składa się z trzech dób. Jeżeli uda nam się zebrać rzeczy o określonej wartości (zaczynamy od niskiej stawki), kontynuujemy podróż, tyle że startujemy z wyższą, średnio o połowę, stawką. I tak dalej, i tak dalej. Jeżeli zawalimy, okażemy się rozczarowaniem dla naszego pracodawcy, zginiemy i będziemy musieli zacząć grę od nowa.

 

Pomimo że wnętrza budynków, podobnie jak łupy, są generowane losowo, otoczenia na zewnątrz pozostają niezmienne, toteż łatwo zapamiętać drogę ze statku do magazynu i na odwrót. Natomiast skupmy się na moment na tym, co prędzej czy później gracze zastaną w środku.

 

Zrzut ekranu z gry Lethal Company

 

Ciemne, mało przystępne korytarze i pomieszczenia mogą - nie muszą - kryć w sobie wiele niebezpieczeństw. Poza tym, że należy wypatrywać, trzeba też nasłuchiwać, aby wycofać się w porę i, przykładowo, nie wejść na minę pozostawioną w przypadkowym punkcie. Niekiedy drogę może blokować automatyczne działko reagujące na ruch. Tylko dogodne ustawienie tego metalowego ustrojstwa może sprawić, że gracz zdoła je sprawnie wyminąć. Niepewność skutecznie wywołują również gęsta para, wydobywająca się z podziurawionych rur i utrudniająca widoczność, a także stropy zawieszone nad przepaścią, po których można przeskoczyć do następnej części magazynu - czasem okazują się one zbędne, czasem prowadzą prosto w ramiona... członki... odnóża potwora.

 

Bestiariusz Lethal Company do najuboższych nie należy. Przyznaję - nie spotkałam jeszcze wszystkich maszkarad, ale te, na jakie się natknęłam, srogo mnie przeraziły. Oślizgłe i przerośnięte gady to jeszcze nic. Gargantuiczny pająk, ledwo mieszczący się w korytarzu, zwinny i zawijający w kokon swoje ofiary sprawił, że nieustannie przechodziły mnie dreszcze. Z kolei najbardziej zadziwił mnie Coil-Head, czyli wysoka, podobna do manekina, postać z głową przytwierdzoną do dużej sprężyny. Ciało ma upstrzone gwoźdźmi i porusza się wyłącznie wtedy, kiedy nikt z zespołu na niego nie patrzy. Genialne! Tylko wyobraźcie sobie manewry, jakie trzeba wykonać w poplątanych korytarzach, aby bezpiecznie opuścić budynek. Przeciwnicy poruszają się w różnym tempie, inaczej zachowują i wydają zróżnicowane dźwięki. Są śmiercionośne i zdecydowanie straszne.

 

Zrzut ekranu z gry Lethal Company

 

Uwaga. W Lethal Company istnieje ogień przyjacielski. Pamiętajcie o tym, waląc na oślep łopatą i mając nadzieję, że lada moment zabijecie stwora.

 

Plądrując magazyny, gracze nie uświadczą dostępu do zegarka, a czas nieustannie płynie. Powrót do statku jest bezpieczniejszy za dnia, jednakże, nie oszukujmy się, za dnia też mogą nas spotkać różne przykre niespodzianki. Począwszy od zdradzieckich kałuży i robactwa rażącego prądem, a skończywszy na gigantycznych monstrach koczujących obok jednostki latającej. Bliskie spotkanie z tymi maszkarami prawie na pewno poskutkuje zgonem astronauty. Martwe ciało kolegi można wnieść na pokład, żeby uniknąć kary finansowej i odjęcia 20% kwoty od całkowitej gotówki drużyny. Niestety nie zawsze jest to możliwe, a już na pewno nie z wielgachnym potworzyskiem przyklejonym do statku-matki. Odzyskanie zwłok nie jest też wykonalne w przypadku runięcia w przepaść.

 

Zamawiam latarkę, łopatę i frytki do tego

 

Za latarki (zielone są słabsze, żółte mocniejsze), łopaty, granaty ogłuszające i inne przedmioty dostępne w sklepie (dostępnym w komputerze na statku) gracze płacą, a jakże, z własnej kieszeni. Zamówiony towar przylatuje zaraz po opuszczeniu bazy na pokładzie małej rakiety. Jeśli komuś przyjdzie do głowy sprawdzenie, czy stanięcie w miejscu jej lądowania to dobry pomysł... Proszę, nie. To, co zostało zakupione, bezwzględnie trzeba zebrać bez ociągania się, inaczej rakieta odleci, zabierając wszystkie rzeczy z powrotem w kosmos. Nawet nie marzcie o zwrocie środków. Co jeszcze można robić w tej szalenie interesującej grze? Niezręcznie tańczyć, podładowywać latarkę (najlepsza, najbardziej satysfakcjonująca czynność) i gubić się na mapie. I umierać na różne sposoby...

 

Zrzut ekranu z gry Lethal Company

 

Lethal Company cieszy się niesłychaną popularnością. Tytuł stworzony i rozwijany przez jedną (!) osobę otrzymał dwie nominacje do Nagród Steam 2023 w kategoriach Gra roku i Razem raźniej. Myślę, że to odrobinę niechciane towarzystwo różnych potworów czyni tę produkcję tak ekscytującą, a stale zmieniający się rozkład pomieszczeń nieprzewidywalną w pozytywnym sensie (nigdy nie wiemy, ile pomieszczeń, ile łupów i zagrożeń przed nami). Z jednej strony odbiorca jest napędzany chęcią ukończenia misji, z drugiej strony nie stanie się nic takiego, gdy cała drużyna zostanie wystrzelona w próżnię... Wystarczy zacząć od nowa i próbować dalej. Bywa strasznie, bywa też śmiesznie, a dodatkowymi atutami Lethal Company są banalne sterowanie, niewygórowana cena i skromne wymagania. Grać można w samotności bądź w grupie od dwóch do czterech osób. Ja? Wciągnęłam się po około dwóch godzinach i chcę więcej tych niepewnych przygód.

W pierwszej kolejności jest to gra o zbieraniu złomu, w drugiej kolejności jest to horror dla 1-4 osób. Niebezpieczeństwa i zróżnicowany poziom trudności misji sprawiają, że Lethal Company pochłania.

 

Producent i wydawca: Zeekerss

Rok: 2023

Regularna cena (Steam): 45,99 zł

Ocena (Steam): przytłaczająco pozytywna (+189k recenzji)

8/10

Podsumowanie

Lethal Company nie przestaje mnie zadziwiać - aktualnie, po 12 godzinach rozgrywki, odnoszę wrażenie, że ta gra robi wszystko, żeby graczom w którymś momencie przestało się powodzić (jeśli idzie im dobrze). Natomiast nie umiem się pogniewać na ten tytuł i chcę odkryć wszystko, co ma do zaoferowania, włączając w to zabójcze paszkwile ukryte w zakamarkach magazynów.

Jeśli piszesz o grach i masz chęć wspólnie coś stworzyć lub jesteś niezależnym twórcą gier i chcesz, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób, napisz na adres: narwana.games@gmail.com

© Narwana Games 2025

Recenzje

Newsy i dema

O mnie

Kontakt