Spokój małej rybackiej wioseczki zakłóca inwazja robotów. Mechaniczni intruzi porywają miejscową ludność, w tym siostrę głównej bohaterki. Ilo zostaje uprowadzona na oczach młodocianej Lany. Dziewczynka z przerażeniem obserwuje całe zajście, a następnie odkrywa, że podobny los podzieliła reszta mieszkańców Tailo Village. To oznacza, że Lana jest jedyną nadzieją na uwolnienie swojej rodziny oraz przyjaciół z oków niebezpieczeństwa. Zresztą zagrożone są również zwierzęta.
Przez krótki czas Lana - zmęczona, ale zdeterminowana - podróżuje samotnie. Z łatwością pokonuje przeszkody, skacząc ze sporej wysokości, wspinając się na skały i wykorzystując elementy występujące w otoczeniu, by dostać się gdzieś wyżej. Jednak znacznie ciekawiej robi się, gdy do protagonistki dołącza uratowane przez nią zwierzątko. Jest malutkie i skoczne, nieznacznie przypomina kota i natychmiastowo przywiązuje się do Lany. Mui, bo tak wabi się istotka, nieustannie pomaga Lanie w rozwiązywaniu łamigłówek. Kiedy trzeba, zrzuci linę, zahipnotyzuje inne zwierzę albo przegryzie kabel. Posłusznemu nowemu przyjacielowi można też kazać pozostać na miejscu, aby w odpowiednim momencie go do siebie przywołać, co wielokrotnie wykorzystano w zagadkach środowiskowych.
Nieco później Lana otrzymuje też możliwość zdalnego sterowania dronami przy użyciu wolnostojących konsoli. Łamigłówki na ogół są proste i dość powtarzalne, jednak rozwiązywanie ich nieco się dłuży. Jeżeli bohaterce lub Mui zdarzy się umrzeć w trakcie nieudanego skradania się, dzięki częstym autozapisom z reguły nie trzeba wykonywać całej sekwencji od nowa. Najwięcej trudności, jeśli chodzi o przemykanie obok złowrogich maszyn, sprawiało mi podciąganie się w odpowiednich momentach, żeby wrogowie nie zdołali zauważyć Lany. Szkoda, że tak błaha czynność okazała się taka męcząca (nie tylko we fragmentach wymagających precyzyjności).
Pomimo nieskomplikowanych łamigłówek w niektórych punktach tej przygody zabrakło mi krótkiej wskazówki tłumaczącej nowe możliwości. Utknęłam na przykład przez to, że nie zorientowałam się, iż mogę kazać stworzonku wskoczyć na dron i przetransportować je na urządzeniu w wybrane miejsce. Plasterkiem na drobne rany okazały się pewne cechy charakteryzujące to energiczne zwierzątko. Lubiłam patrzeć, jak Mui napręża się do skoku niczym prawdziwy kot. Ponadto maleńkiego przyjaciela można do woli głaskać.
Muszę zwrócić uwagę na piękno świata, w jakim rozgrywa się akcja Planet of Lana. Niektóre gatunki zwierząt występujące na tej urokliwej planecie są niemal zespolone z gruntem, co wielokrotnie można zaobserwować w czasie wędrówki do statku matki i kosmicznego jądra sterującego wszystkimi maszynami. Ogółem oprawa wizualna gry nieustannie zachwyca. Nic dziwnego, bowiem twórcy, czyli szwedzkie studio Wishfully, zaczerpnęli inspiracje z uznanych animowanych produkcji Studia Ghibli, co uwidacznia się chociażby w ciepłej tonacji kolorów i... puszystych obłoczkach zawieszonych na sklepieniu niebieskim. Malownicze krajobrazy bardzo urzekają. Od czasu do czasu warto się gdzieś zatrzymać i popatrzeć. Niektóre sceny są epicko, a wręcz filmowo zrealizowane, jak na przykład bieg Lany i Mui o wschodzie słońca, pościg przez pustynię albo zahipnotyzowanie olbrzymiego stawonoga. Muzyka, a jakże, też jest rewelacyjna. Utwory skomponował japońsko-amerykański kompozytor Takeshi Furukawa.
Planet of Lana to przyjemna gra przygodowa, kolejna, która udowadnia, że motyw rodzeństwa nie ma prawa się nie sprawdzić, a dodatek w postaci zwierzątka towarzyszącego głównemu bohaterowi to zawsze trafiony pomysł. Pod względem historii oraz emocji, jakie przekazuje, debiutancki tytuł od Wishfully nie pozostawia wiele do życzenia. Potrafi zaciekawić i delikatnie poruszyć wrażliwymi strunami odbiorcy. Chwilami rozgrywka mogłaby być ciut płynniejsza i naprawdę nie mogę przeboleć trochę ociężałych ruchów protagonistki, które zbyt często, jak na dosyć krótką grę, wpędziły mnie w kłopoty. Chociaż powtarzalność zagadek mi nie przeszkadzała, dla niektórych graczy może się to okazać dosyć problematyczne i... nudne. Bądź co bądź, polecam sprawdzić.
Pomóż Lanie przywrócić harmonię na zamieszkałej przez nią planecie, rozpraw się z intruzami - przybyłymi z kosmosu robotami. Planet of Lana to niezwykle czarująca przygodówka, choć niepozbawiona wad.
Producent: Wishfully
Wydawca: Thunderful Publishing
Rok: 2023
Regularna cena (Steam): 91,99 zł
Ocena (Steam): bardzo pozytywna (+2K recenzji)
8/10
Nie ukrywam, że przepiękna oprawa audiowizualna podwyższyła całościową ocenę gry. Bardzo ładnie i przejmująco przedstawiono też relację Lany z Mui, a korzystanie z pomocy zwierzątka w trakcie rozwiązywania łamigłówek dało rozgrywce dużo dobrego. Spostrzegłam to w momencie, kiedy Lana w jednym z późniejszych rozdziałów pozostała sama na placu boju.
Jeśli piszesz o grach i masz chęć wspólnie coś stworzyć lub jesteś niezależnym twórcą gier i chcesz, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób, napisz na adres: narwana.games@gmail.com
© Narwana Games 2024