Napisała Narwana w dniu
Kiedy Adora powraca do domu rodzinnego, przyświeca jej jeden cel: odnaleźć, na prośbę ciotki, medalion, który powinien znajdować się gdzieś na strychu pośród rzeczy zapakowanych przez mamę. Wyrzuty sumienia podpowiadają głównej bohaterce, że przy okazji powinna posprzątać miejsce, którego tak dawno nie odwiedzała. To być może jedyna rzecz, jaką może zrobić w tej chwili, by poczuć odrobinę bliskości ze swoimi nieżyjącymi rodzicami. Okazuje się, że nawet klucz do drzwi frontowych jest porośnięty brudem i Adora musi go delikatnie oczyścić, zanim przekroczy próg zaniedbanego domu z czerwonym dachem.
Wspomnienia uderzają w Adorę błyskawicznie. Po otwarciu okien i wstępnym przetarciu kurzy przypomina sobie rutynę związaną z porządkowaniem domu: ona odpowiadała za podłogi, mama wycierała meble, a tata mył okna i wszelkie trudniej dostępne miejsca. Adora zamyka oczy i niemal słyszy nucenie ojca, krzątaninę mamy... Zaraz potem w jej ręce wpada zabrudzona ramka, a w niej ledwie widoczne zdjęcie: pierwsza rodzinna fotografia ukazująca rodziców z maleńką Adorą. To druga rzecz, a zarazem pierwsza pamiątka, jaką należy oczyścić, tym razem przy użyciu zwykłej gąbki: zmywaka kuchennego z miękką i szorstką częścią.
Czyszczenie przedmiotów, otwierających wrota do kolejnych wspomnień, jest czynnością wyciszającą, delikatnie relaksującą i wymagającą odrobiny precyzyjności. Każdy zarośnięty brudem obiekt można dowolnie obracać, przybliżać i oddalać, żeby wypucować go pod dowolnym kątem. Nasze narzędzia: gąbki, szczotki, ściereczki polerskie i dmuchawa gorącego powietrza również układają się według pozycji kursora, co wspomaga dokładniejsze docieranie do wszystkich fragmentów.
Sympatycy ASMR powinni koniecznie grać w słuchawkach, jako że dźwięki szorowania tudzież pocierania o różne powierzchnie daje mrowiącą przyjemność odczuwaną w okolicach głowy i karku. Co jest istotne, dole ekranu znajduje się pasek postępu, który pokazuje, w jakim procencie przedmiot został wyczyszczony. Po dojściu do 80% (w paru przypadkach jest to inny próg liczbowy) odblokowuje się tryb podpowiedzi i wówczas gra pozwala na podświetlenie pominiętych miejsc. Za korzystanie z tych wizualnych wskazówek odbiorca na szczęście nie zostanie "ukarany", na przykład poprzez zablokowanie któregoś z osiągnięć. Jednak podpowiedzi nie trzeba używać i nie trzeba też uzyskać magicznego wyniku 100% - po oczyszczeniu 99% powierzchni pracę można uznać za zakończoną i przejść do następnego rozdziału.
Dla części obiektów przygotowano drobne interakcje - można na przykład użyć okaryny w kształcie żółwia, by zagrać melodię, nacisnąć spust migawki w starym aparacie taty, nakręcić pozytywkę z kołysanką czy pokręcić gałkami i przyciskami maszyny do pisania. Podczas czyszczenia wiekowego telefonu stacjonarnego z tarczą numeryczną należy kilkukrotnie obrócić cyferblat, by dotrzeć do zabrudzonych zakamarków między cyframi.
Gra łączy powieść wizualną z segmentami czyszczenia pamiątek, tworząc spójną całość. I rzeczywiście - nie są to zwykłe rzeczy nadgryzione zębem czasu i kurzem. Wszystkie obiekty kryją za sobą jakąś historię, są podarunkami, śladami po bliskich, ich pogrzebanymi tajemnicami. Cała historia w bardzo ujmujący sposób pokazuje, jakie wartości podarowali córce Ash i Lily, ale też co w niej zaszczepili przez własną niepewność, w szczególności mama. Adora z bólem i sentymentem wspomina dzieciństwo, trudniejszy okres dorastania i wczesną dorosłość pozbawioną satysfakcjonującej relacji z matką. To słodko-gorzka opowieść, z której można coś wynieść dla siebie. Czekasz na odpowiedni moment, aby skontaktować się z kimś, na kim ci zależy? Taki moment może nie nadejść albo na kontakt może być już za późno.
W ciągu kilku godzin rozgrywki można odnieść wrażenie, że dobrze poznało się rodzinę Adory i ją samą. O tym, że czyszczenie przedmiotów daje sporo satysfakcji, chyba już nie muszę wspominać, ale zetknęłam się z zarzutami, że jest ich nieco za mało, bo jedynie 17. Natomiast powiększenie puli pamiątek mogłoby niepotrzebnie przedłużyć historię, która wydaje się pełna i opowiedziana od początku do końca. Dużym plusem produkcji jest obecność polskiego tłumaczenia, w dodatku produkcja jest raczej tania. Za jej stworzenie odpowiada koreańskie studio 5minlab Corp.
Poruszająca, sentymentalna powieść wizualna z segmentami czyszczenia pamiątek, które ożywiają w Adorze - głównej bohaterce - wspomnienia pełne ciepła, radości, ale też bólu i osamotnienia.
Producent: 5minlab Corp.
Wydawca: Toge Productions
Rok: 2025
Regularna cena (Steam): 35 zł
Ocena (Steam): bardzo pozytywna (+270 recenzji)
8/10
Wspomnienia Adory poznaje się z pewnym smutkiem - jej urokliwe dzieciństwo zostało przyćmione przez trudną relację z matką. Historia jest przykra i bardzo życiowa, ale dla kontrastu mechanika czyszczenia drobnych pamiątek niesie sporo ukojenia i satysfakcji. Undusted: Letters from the Past to ciepła, poruszająca opowieść o odkurzaniu przeszłości - dosłownie i w przenośni.
Jeśli piszesz o grach i masz chęć wspólnie coś stworzyć lub jesteś niezależnym twórcą gier i chcesz, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób, napisz na adres:
narwana.games@gmail.com
© Narwana Games 2025