Czerwiec rozpieścił nas wieloma wydarzeniami związanymi z nadchodzącymi grami wideo: Future Games Show, PC Gaming Show, Summer Game Fest, Xbox Games Showcase i wieloma mniejszymi dorocznymi świętami, między innymi Wholesome Direct. Na dodatek 9 czerwca rozpoczął się festiwal wersji demonstracyjnych, czyli Steam Next Fest.

Jak zwykle jest to okazja do sprawdzenia dziesiątek gier, które nadal są tworzone bądź pojawią się w sprzedaży już niebawem. Starannie dobrałam pod swój gust około 20 tytułów do sprawdzenia i wybrałam 10, które, mam nadzieję, zaciekawią również czytelników.

Kolejność gier w zestawieniu jest alfabetyczna. Pamiętajcie, aby zaobserwować gry, którymi jesteście zainteresowani, lub dodać je do listy życzeń. Kolejna edycja festiwalu Steam Next rozpocznie się 13 października i potrwa do 20 października bieżącego roku.

1. Antioma

Kiddo to 7-letni chłopiec, który w dniu urodzin oczekuje na odwiedziny mamy w szpitalu, gdzie spędził większość swojego krótkiego życie. Dziecko jest podekscytowane i szczęśliwe, nawet otrzymuje uroczego pluszowego dinozaura od pielęgniarki. Radość, niestety, wkrótce gaśnie. Mijają godziny, mama nadal nie pojawia się, a dzielny i pomysłowy chłopczyk postanawia dowiedzieć się, dlaczego musiał obchodzić tak ważne święto bez ukochanej osoby. W tym celu robi coś naprawdę szalonego - odwraca uwagę młodej pielęgniarki patrolującej korytarz i przedostaje się windą do piwnicy, a następnie do chłodni... Kiddo zamierza udać osobę zmarłą i zakryć się prześcieradłem, by wydostać się ze szpitala. Ten pomysł nie jest wynikiem dziecięcej bujnej wyobraźni - chłopca podżega do tego czynu jego mroczna połowa, cień, który wyłonił się z koszmaru dziecka i zaczął mu podsuwać niepokojące obrazy.

Antioma to ręcznie rysowana gra przygodowa wskaż i kliknij. Jest eksploracja, jest ekwipunek i jest kreatywne wykorzystywanie zebranych obiektów, poza tym w rozgrywce występują też łamigłówki w formie minigier oraz możliwość ukrywania się przed stworami. Klimat jest nieco surrealistyczny, momentami mroczny - nie tak jak we Fran Bow, przykładowo, ale zdarzają się sceny wypełnione grozą. Podoba mi się sposób przedstawienia dialogów na skrawku pożółkłego papieru maźniętego błękitną kredką świecową. Całość zapowiada się intrygująco i smutno zarazem - czy Kiddo odnajdzie mamę?

Data premiery: nieznana

2. Cats Visiting Fairy Tales

Lubię odkrywać nowe serie z ukrytymi kotami. Mam nawet swoje ulubione: produkcje od Nukearts Studio, które nawiązują do prawdziwych miast, oraz niezwykle zajmujące produkcje od Devcats. Teraz AGE Zero zainteresowało mnie swoim nadchodzącym tytułem. Cats Visiting Fairy Tales zaoferuje graczowi 5 baśniowych plansz oraz 500 kotów łącznie do odnalezienia. W magicznych ilustracjach nie zabraknie czarodziejskich szkół, ukrytych wiosek elfów, fantazyjnej roślinności, różdżek, jednorożców i smoków. Spójna oprawa wizualna, pastelowa kolorystyka i styl, który przemówi do fanów gier wcześniej wymienionych twórców, najpewniej przyciągną niemałe grono kocich miłośników.

Data premiery: 3. kwartał 2025

3. Cosy Company Puzzle

Tego typu gier logicznych z dopasowywaniem postaci do dostępnych kratek było już kilka (zwykle z motywami zwierzęcymi, np. Cats Organized Neatly i Dogs Organized Neatly), ale twórcy Cosy Company Puzzle wprowadzili dodatkowy twist. W tej układance, która będzie liczyć 90 poziomów, dopasowujemy barwnych pracowników korporacji.

Każda postać posiada wymagania, jakich należy przestrzegać podczas osadzania sylwetek na planszy. Dwane jest ekstrawertykiem i musi być "sadzany" przy czterech współpracownikach. Jest odwrotnością Elisabeth, która toleruje bezpośrednie towarzystwo tylko jednej osoby. George musi posiadać punkt styku z maszyną do parzenia kawy (funkcjonuje ona jako osobna figurka), a Gwen i Grace są nierozłączne i chcą zawsze pracować obok siebie. To tylko kilka przykładowych postaci dostępnych w demo. W dni kontroli wszyscy pracownicy muszą przylegać do audytora - choćby jedną kratką. Z czasem pojawia się coraz więcej zatrudnionych ludzi o zróżnicowanych potrzebach. Zdecydowanie przyjemna propozycja.

Data premiery: 3. kwartał 2025

4. Danger in Pompeii

Danger in Pompeii to gra przygodowa, która zainteresowała mnie oryginalną tematyką nawiązującą do wybuchu Wezuwiusza w Pompejach w 79 roku n.e. Wcielamy się w postać młodej dziewczynki (Flavia) lub chłopca (Flavius), którzy zyskują dar widzenia przyszłych zdarzeń na niedługo przed erupcją wulkanu. Odblokowanie wszystkich wizji może pomóc młodocianym bohaterom w ocaleniu ich rodziny i przyjaciół, ale jest powiązane z licznymi zadaniami pobocznymi, które trzeba wykonywać na terenie całego miasta i pomagać w taki czy inny sposób postaciom drugoplanowym.

Produkcja ma być przyjazna również młodszym odbiorcom ze względu na aspekt edukacyjny: zaprojektowane z wielkim przywiązaniem do detali ulice są wypełnione ciekawostkami na temat codziennego życia mieszkańców Pompejów (nie tylko Rzymian, ale też Greków, lokalnej ludności italskiej oraz niewolników pochodzących z innych części świata). Odbiorcy dowiedzą się co nieco o zawodach (niekiedy bardzo niewdzięcznych), wytwarzaniu ówczesnych pieniędzy i kulinariach przesyconych oliwkami i owocami morza. Grę stworzyła w 2024 roku szwajcarska firma DNA Studios we współpracy z prestiżową szkołą Institut Le Rosey, której uczniowie komponowali muzykę, projektowali grafikę, tworzyli minigry i testowali program. Projekt łączy technologię z pasją do historii, co z pewnością można uznać za coś wartościowego.

Data premiery: 3. kwartał 2025

5. Eriksholm: The Stolen Dream

Jak ja lubię opowieści o zżytych, kochających się rodzeństwach. Eriksholm: The Stolen Dream porywa odbiorcę do izometrycznego świata tętniącego życiem. Poznajemy w nim młodą Hannę, której brat Herman znika w nieznanych okolicznościach, a po nią samą przybywa cały zastęp policji. Drobna i niezwykle sprytna dziewczyna nie zamierza oddawać się w ich ręce. Swój budynek, swoją fabryczną okolicę, zna jak własną kieszeń, co daje jej ogromną przewagę. Hanna przemierza miasteczko, ukrywając się przed strażnikami i wykorzystując sympatię mieszkańców, aby jej delikatnie pomogli albo chociaż nie raportowali, gdzie obecnie się ona znajduje. Zaskoczyło mnie to, jak wiele przypadkowo napotkanych postaci ciepło wita Hannę albo rozmawiają między sobą, co dodatkowo sprawia, że świat przedstawiony jest bardziej namacalny.

Skradanie się wymaga starannego przemyślenia trasy, zaobserwowania, jak poruszają się policjanci i spoglądania na dwa wskaźniki: poziom głośności wydawanych przez siebie dźwięków oraz zasięg widoczności przeciwników. Rozgrywka nie jest dynamiczna i raczej nie przekona do siebie osób, które nie przepadają za skradankami. W moim przypadku jest pół na pół, jednak cała otoczka fabularna błyskawicznie mnie do siebie przekonała i już dostrzegam dopracowanie i piękno tego świata. Poza skradaniem się Hanna może wykorzystywać strzałki usypiające i przeciągać ciała strażników, a metod unieszkodliwiania wrogów pewnie pojawi się jeszcze więcej w pełnej wersji gry.

Data premiery: 15 lipca 2025

6. Haifa

Na początku nie do końca rozumiałam, o co chodzi w tej grze, a później cierpiałam na jej niedosyt. Haifa to połączenie powieści wizualnej z ukrytymi obiektami, jednak haczyk tkwi w tym, że gracz ma nie wiedzieć, w jakie obiekty kliknąć - sam musi to odkryć. Naciskanie na wszystkie przedmioty widoczne w scenerii i próba przeskakiwania dialogów spowodują, że czas na odnalezienie wszystkich poszlak będzie się skracać. Gra zachęca do tego, aby z uwagą rozejrzeć się po planszy i jak najlepiej wykorzystywać kliknięcia, bo... Niektóre obiekty będą przywoływać w głównym bohaterze (i później w jego towarzyszach) dobre wspomnienia, inne będą odbierać mu nadzieję. Jeżeli samopoczucie postaci spadnie do zera, rozdział należy rozpocząć od nowa, a sceneria może ulec delikatnym zmianom - dla utrudnienia.

Sama historia jest całkiem ciekawa. Głównemu bohaterowi, który jest muzykiem i wolnym duchem, zostaje skradziony plecak wypełniony autorskimi utworami, dokumentami i innymi ważnymi rzeczami osobistymi. Młody mężczyzna dowiaduje się, że jego należność została zabrana przez znajomego - tyle że towarzyszyło mu dwóch nieznanych nikomu mężczyzn, co wydaje się dziwne i niepokojące. Do protagonisty zaczną dołączać inne postacie poszukujące kogoś.

Produkcja pozwala na wykupowanie bonusów w ogrodzie umysłu - miejscu, gdzie panują tylko spokój i szczęście. Bonusy skupiają się wokół rozgrywki: pozwalają między innymi na wydłużenie czasu albo zwielokrotniają bonus za poprawnie odnalezione wskazówki.

Data premiery: nieznana

7. Holstin

Z każdą kolejną wersją demonstracyjną Holstin coraz bardziej mi się podoba. Finalne demo zajęło mi 2 godziny i wydaje się, że jest to samiusieńki początek gry. Oto główny bohater - Tomasz - przyjeżdża pociągiem do Jeziornych-Kolonii, gdzie zaginął jego przyjaciel Bartek. Niewielkich rozmiarów miasto z początków lat 90. jest opanowane przez nieznaną infekcję, która jednych ludzi przeistacza w bezrozumne stwory, a drugim zabiera zdolność racjonalnej oceny sytuacji. Mroczną atmosferę Holstin przełamują muzyka disco (pomieszana z radiowym popem tamtych lat) i żartobliwy ton w pełni zdubbingowanych dialogów. Fabuła może być jednym z mocniejszych punktów produkcji, jednak rozgrywka całościowo wciąga dzięki zajmującej eksploracji, łamigłówkom środowiskowym oraz intensywnej walce. Podczas celowania bronią palną perspektywa zmienia się z widoku izometrycznego na kamerę zawieszoną nad ramieniem Tomka, co również robi duże wrażenie, choć - jak na ten moment - przestawienie się później na walkę wręcz jest trochę trudne. Mimo wszystko ze szczerością przyznaję, że świat Holstin wciągnął mnie bez reszty.

Data premiery: nieznana

8. Martial Law: Our Spring

Martial Law: Our Spring to kontynuacja polskiej produkcji o życiu Polaków w okresie stanu wojennego, gdy bieda, pustki na półkach sklepowych i kontrola ludu była wyjątkowo dotkliwa. Grę Martial Law z 2021 roku traktowałam jako ciekawostkę, jednak zarzucałam jej niewiarygodne zachowania bohaterów i słabo napisane dialogi. Jakże miłym zaskoczeniem było odkrycie, że Martial Law: Our Spring zapowiada się naprawdę solidnie. Rozmowy z postaciami pobocznymi wypadają naturalnie, a rozgrywka została wzbogacona o puzzle i przedmioty kolekcjonerskie, którymi są prześlicznie zaprojektowane znaczki pocztowe "wskakujące" do klasera.

Fabuła będzie obszerniejsza, miasto i swoboda ruchu - większe niż w poprzedniej części. Historia Stanisława, który poszukuje pracy, zapowiada się interesująco, na co wpływ mają też osoby występujące w jego życiu. Tytuł nawiązuje do hasła "Zima wasza, wiosna nasza!", którym posługiwali się działacze Solidarności i które pojawiło się w ulotkach i na murach w pierwszych miesiącach stanu wojennego (źródło: twojahistoria).

Data premiery: nieznana

9. No, I'm not a Human

No, I'm not a Human to propozycja nietuzinkowa i nie tylko dla miłośników grozy. Temperatura niebezpiecznie wzrasta, na Słońcu odnotowuje się gigantyczne wybuchy masy, a na Ziemi rozpoczyna się apokalipsa: potwory udające ludzi chcą dostać się do domów ocalałych. Główny bohater samotnie zamieszkuje skromnie urządzone mieszkanie, gdy którejś nocy odwiedza go kolega z osiedla. Wspólnie rozmawiają o tym, co się dzieje i co należy robić - wychodzi na jaw, że lepiej jest udzielać ludziom azylu, ponieważ potwory (nazywane Wizytatorami) wyczuwają osoby żyjące w pojedynkę i są to dla nich łatwiejsze ofiary.

Nocą zaglądamy przez żaluzje i obserwujemy niepokojące obrazy (wojska, przebrzydłe kreatury noszące głowy oderwane od ciał, spalone domy i służby specjalne), a także rozmawiamy przez drzwi z potencjalnymi gośćmi i decydujemy, czy wpuścić ich do środka. Dzięki wizjerowi możemy ocenić kogoś również z wyglądu. Za dnia rozmawiamy z przybyszami i testujemy ich na oznaki mogące świadczyć o tym, że nie są ludźmi. Pierwszą taką oznaką podaną do wiadomości publicznej (jakimś cudem telewizja i radio nadal działają) są śnieżnobiałe zęby, następnie brud za paznokciami i czerwone gałki oczne. Jeden test zużywa jeden punkt energii. Z czasem goście mogą odchodzić i szukać innego schronienia, a ci, którzy okażą się potworami... Ich życie leży w rękach gracza. Będą z całą mocą przekonywać, że są ludźmi.

Rutyna - podział rozgrywki na dzień i noc, wykonywanie stałych czynności - bardzo wciąga, a wersja demonstracyjna dostarcza zawartość wystarczającą na 2 godziny gry.

Data premiery: 3. kwartał 2025

10. Strange Antiquities

Powrót do Undermere, gdzie rozgrywała się akcja Strange Horticulture, zapowiada się obiecująco. Poprzednim razem zadaniem gracza było identyfikowanie magicznych gatunków roślin i podawanie ich klientom małego sklepiku, uważając na podawane przez nich objawy. W Strange Antiquities również trafiamy do niewielkiego sklepu, tym razem specjalizującego się w sprzedaży dziwnych (okultystycznych) rzeczy o niezwykłych właściwościach. Posążki i talizmany przyciągają szczęście, sprawiają, że ktoś zaniecha kradzieży albo można w nich zamknąć określone uczucia i podarować komuś bliskiemu. Przedmioty dostępne na półkach (na początku jest ich niewiele, ale kolekcja stopniowo się rozrasta) można przekładać i oznaczać - po poprawnym zidentyfikowaniu - za pomocą eleganckich emblematów. Do tego pod ręką zawsze mamy księgę z opisem wszystkich przedmiotów, sęk w tym, że ilustracje zamieszczone na stronicach księgi mogą okazać się mylące, jeśli będziemy porównywać je 1:1 z fizycznymi obiektami.

Zajmowanie się sklepem to nie wszystko, co ma do zaoferowania Strange Antiquities. W tle będzie toczyć się mroczna historia o złych siłach niszczących Undermere. Dodam, że produkcja nie jest bezpośrednią kontynuacją Strange Horticulture, ale pojawi się w niej kilka znajomych twarzy, a twórcy obiecują przytulny świat (pomimo oczywistego mroku w nim zawartego) i pieszczenie kota wylegującego się na ladzie.

Data premiery: nieznana

Najnowsze wpisy

Moje poradniki

Jeśli piszesz o grach i masz chęć wspólnie coś stworzyć lub jesteś niezależnym twórcą gier i chcesz, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób, napisz na adres: narwana.games@gmail.com

© Narwana Games 2025