Od paru ładnych lat Annapurna Interactive kojarzy mi się z jakościowymi, pełnymi pasji produkcjami, które firma pomaga tworzyć i następnie je wydaje. Katalog tego amerykańskiego wydawcy rokrocznie powiększa się o kolejne nietuzinkowe przygodówki, spośród których coraz łatwiej wybrać coś dla siebie. 29 czerwca zaprezentowano na krótkim pokazie (zaledwie półgodzinnym) nadchodzące nowości. Nie zabrakło też newsów dotyczących nieco starszych tytułów.
W wydarzeniu przeplatały się cztery tematyczne segmenty: Game Update (aktualizacja dotycząca wcześniej ogłoszonego tytułu), Game Reveal (zapowiedź zupełnie nowej gry), Platform Update (ogłoszenie, że produkcja zostanie wydana na kolejną platformę) i Developer Spotlight (czyli twórcy gier o sobie samych i swoich dziełach). Dalsza treść artykułu dotyczy dwóch pierwszych kategorii. Jeśli chodzi o nowe platformy, Stray wyjdzie na konsole Xbox Series X/S i Xbox One 10 sierpnia, a Storyteller otrzyma darmową aktualizację z nową zawartością i pojawi się na Netflixie 26 września. Z kolei gra Mundaun jest już dostępna w zaktualizowanej wersji na konsolach nowej generacji.
Grą otwierającą prezentację okazała się Lorelei and the Laser Eyes od dwuosobowego szwedzkiego studia Simogo (twórcy m.in. Saoynara Wild Hearts). Enigmatyczny zwiastun, nie mniej zagadkowy od oficjalnego opisu zawierającego więcej kluczowych słów niż klarownego zarysu fabuły, podsuwa odbiorcy obraz przygodowej gry skupionej wokół łamigłówek i tajemnic. Główna bohaterka, kobieta o laserowych oczach (na ten moment nie wiem, jak dokładnie będzie działać ten niesamowity wzrok, natomiast z pewnością pomoże on protagonistce w rozwiązywaniu zagadek) przybywa w pewne miejsce - barokowy dwór, hotel, a być może muzeum - w celu przeprowadzenia śledztwa w sprawie zabójstwa artystki. Zwiastun z 2022 roku rzuca nieco światła na rozgrywkę. Zauważyć możemy przesuwne ściany wewnątrz posiadłości, celowanie z broni do jabłka postawionego na czyjejś głowie, labirynty, wzory oraz list datowany na 13 grudnia 1967 roku. Całość wydaje się dość surrealistyczna, natomiast mnie ten pokręcony klimat zdecydowanie ciekawi.
Co zainspirowało twórców Lorelei and the Laser Eyes? Escape roomy, gry, które "zachęcają do eksploracji", filmy zawierające motyw labiryntu, powieści kryminalne, np. "I nie było już nikogo" Agaty Christie, teatr, magia, poprzednie dzieła studia Simogo oraz dostępność. Panowie Simon Flesser i Magnus "Gordon" Gardebäck opisali swoje inspiracje na tyle bezbłędnie, że, jeśli tylko sprawnie posługujecie się językiem angielskim, zachęcam do lektury niniejszego wpisu na blogu Simogo.
Pojawi się na platformach: Steam, Nintendo Switch
Data premiery: 2023
Zagubiony skarb. Tajemniczy projekt. Ekscentryczny mistrz marionetek. Iluzjonista. Duch. Brak określonego dobra, brak bezpośredniego zła, jedynie przyczajone poczucie, że rzeczy nie są tym, czym się wydają.
Cocoon, gra tworzona przez duńskie studio Geometric Interactive, otrzymała datę premiery. W sprzedaży ukaże się 29 września bieżącego roku. Z tego, co zanotowałam, produkcja jest wszędzie reklamowana nazwiskiem Jeppe'a Carlsena, głównego designera LIMBO i INSIDE. Były pracownik Playdead założył firmę wraz z Jakobem Schmidem, programistą i kompozytorem, który odpowiadał za udźwiękowienie w INSIDE. Celem studia Geometric Interactive jest projektowanie gier z dbałością o unikalną rozgrywką, efektowną grafikę i klimatyczne brzmienie.
Cechy te prawdopodobnie znajdują swoje odzwierciedlenie w Cocoon, a przynajmniej tak mi się wstępnie wydaje, patrząc na tę zapowiedź. Gra porywa odbiorcę do wnętrza małych światów zawierających się w orbach. Główny bohater - drobna istota o owadzich skrzydłach - potrafi wskakiwać w te światy, jak i z nich wyskakiwać. Wówczas świat, z którego się wydostał, może być przez niego niesiony na plecach. Być może brzmi to skomplikowanie, ale wygląda iście rewelacyjnie. Zawartość orbów różni się, jeśli chodzi o wygląd otoczenia, warunki pogodowe, zamieszkujące je żyjątka i struktury, po których ma się poruszać protagonista. Jednym z jego zadań będzie odkrycie, w jaki sposób połączone są orby, natomiast mnie ogromnie ciekawi ten konkretny fragment opisu:
Zapoznaj się z podstawową mechaniką przeskakiwania między światami - łącz je, manipuluj nimi i przestawiaj w taki sposób, aby rozwiązywać skomplikowane łamigłówki.
Warte wspomnienia jest również to, że każdy świat będzie chroniony przez strażnika, z którym bohater najpierw stoczy walkę, a "każdy pojedynek będzie unikatowy i będzie wymagać od gracza wyszlifowania nowych, satysfakcjonujących mechanik". Przyznajcie, brzmi to obiecująco.
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox, Switch
Data premiery: 29.09.2023
Kojący duszę symulator fotografowania i zwiedzania - oto Lushfoil Photography Sim, dzieło tworzone przez Australijczyka Matta Newella. Matt jest artystą środowiska 3D, programistą i nienasyconym fotografem. Na profilu gry dostępnym na platformie itch.io już od trzech lat po kolei prezentuje lokalizacje, które będą częścią symulatora. Przez pewien czas twórca umożliwiał pobranie ich, natomiast obecnie pracuje nad złożeniem wszystkich zakątków świata w jedną całość. Mężczyzna zręcznie odwzorował miejsca istniejące w rzeczywistości, na przykład świątynię (i jej okolice) Fushimi Inari w Kioto, Mýrdalssandur, czyli równinę sandrową na południowym wybrzeżu Islandii albo cudowne turkusowe jezioro Lago di Braies położone w Dolomitach w dolinie Pustertal (Włochy).
Przechadzanie się po tych zakątkach urozmaici graczowi możliwość fotografowania, a nawet wykonywanie ujęć przy użyciu drona. Przy czym samym aparatem naprawdę będzie można się "pobawić" niczym profesjonalną lustrzanką dzięki licznym ustawieniom obejmującym (fragment oficjalnego opisu gry): automatyczne lub ręczne ustawianie ostrości, lampę błyskową, ekspozycję, kontrast, balans bieli, przysłonę, zdjęcia seryjne i inne efekty. Jeżeli odbiorca będzie chciał zobaczyć, jak dany kadr prezentuje się w innych warunkach pogodowych, symulacja umożliwi dodanie mgły, śniegu, wiatru czy deszczu.
Pojawi się na platformie: Steam
Data premiery: 2023
Chłopiec, który nie tyle co wykonuje, ale żyje w pozie przypominającej literę T? To właśnie nastoletni bohater to a T - gry tworzonej przez japońskie studio uvula założone w 2010 roku przez Keitę Takahashiego (odpowiadającego m.in. za Katamari Damacy, We Love Katamari) i jego żonę Asukę Sakai. Odbiorca prześledzi losy tego nietypowego (bo żyjącego pośród ludzi, którzy zdecydowanie potrafią sięgnąć dłonią do twarzy) bohatera o imieniu Teen. Ze względu na wyciągnięte na boki ręce postać ma problemy z prozaicznymi czynnościami i nieznaczną (a może i znaczną?) trudność sprawiają jej mycie zębów, ubieranie się czy przyjmowanie pokarmu. Na szczęście bohater jest otoczony opieką i miłością. Nie licząc szkolnych gnębicieli, ma w swoim życiu kochającą mamę i wiernego psa, który towarzyszy mu na każdym kroku.
Teen zyska nową zdolność i zacznie odkrywać tajemnice związane ze swoim pochodzeniem. Historia zawarta w to a T jest podzielona na kilkanaście dni i każdy z nich stanowi swego rodzaju epizod w życiu protagonisty. Gracz będzie sterować tą wyjątkową postacią, sięgać po różne obiekty i wchodzić z nimi w interakcje. Producent zapowiada także minigry, w trakcie których będzie można karmić bohatera i bawić się z psem. Za istotną część rozgrywki należy uznać swobodną eksplorację miasteczka i rozmawianie z jego mieszkańcami, odwiedzanie lokalnych sklepików, znajdowanie monet i punktów widokowych. Ponadto gracz będzie mógł wystylizować Teena wedle własnego uznania.
Szczerze zauroczył mnie utwór muzyczny zamieszczony w zwiastunie to a T. Coś czuję, że będzie to rozczulająca i komediowa produkcja z głębszym przesłaniem, o czym mógłby świadczyć ten fragment piosenki:
You are the perfect shape
We are the perfect shape
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox
Data premiery: nie ogłoszono
Flock to najnowsza produkcja brytyjskiego studia Hollow Ponds, które ma już kilka tytułów na swoim koncie (w tym Loot Rascals i I Am Dead). Flock to gra o lataniu - czynności niezwykle wdzięcznej i za sprawą gier umożliwionej postaciom znacznie różniącym się od ptaków - dla jednej lub więcej osób. Producent zachęca do przemierzania lotem przepięknych krain i znajdowania stworzeń, które można zaprosić do swojego fruwającego stadka. W założeniu odbiorca jest kimś w rodzaju pasterza dla wszystkich istot, jakie ma pod swoją opieką. To dość ciekawe, iż twórcy postanowili uczynić owce zwierzętami latającymi i nie wykorzystali znanych w prawdziwym świecie gatunków ptaków, ale wymyślili własne. Owce będzie można strzyc (w powietrzu?) i zużywać zebraną wełnę do... dziergania. Oprawa graficzna przywodzi mi na myśl książeczki dla młodszych odbiorców. Osobiście chętnie zanurzę się w tym barwnym świecie, bo latać - przynajmniej w grach - lubię. Koniecznie zerknijcie na zwiastun.
We wspólnej rozgrywce gracze mogą, ale nie muszą, wspólnie odkrywać świat, co może być ciekawym i miłym doświadczeniem, zwłaszcza że chodzi o zabawę, nie konkurowanie ze sobą lub podbieranie zasobów. Mówię TAK możliwości posiadania owiec i sporej szansie natknięcia się na wieloryba z młodymi. Flock będzie idealną pozycją dla osób złaknionych bezpiecznych i relaksujących gier.
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox, PlayStation
Data premiery: wkrótce dostępne
Mieliśmy już grę o lataniu, więc nadeszła kolej na grę o jeździe na rowerze. Ghost Bike to dzieło autorstwa kalifornijskiego studia Messhof. Wizualna strona tej produkcji kojarzy mi się z Sable od Shadeworks - obiekty (lub ich składowe, np. dolna część korony drzewa) są zaznaczone czarnym i cienkim konturem, zaś środek jest wypełniony jednolitym kolorem. Tytułowy Ghost Bike to rower z czaszką w turkusowym ogniu na przedzie - dosadniej nie jestem w stanie tego opisać. Obejrzyjcie zwiastun, jeśli czujecie się zaintrygowani. Jeśli poprawnie rozumiem opis gry, główny bohater (określony jako dzieciak z ulicy) musi naprawić i ocalić rower, który należał do magicznego kuriera podróżującego między światem żywych a światem umarłych. Z tego powodu będzie musiał się wybrać w zaświaty i uratować zagubione (stracone?) dusze w miejscu o nazwie Wheel World. Gracz będzie musiał pokonywać duchy w zawodach w szybkiej i umiejętnej jeździe na rowerze, aby zdobywać "duchową energię".
Pośród głównych cech zapowiadanego na przyszły rok tytułu znaleźć można eksplorację półotwartego świata i wykonywanie wyzwań we własnym tempie, znajdowanie części rowerowych i udoskonalanie swojego pojazdu, a także spotykanie na swej drodze różnych typów rowerzystów: radykalnych szosowców, kłopotliwych turystów, dających czadu BMX-owców i fanatyków jazdy na rowerze.
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox, PlayStation
Data premiery: 2024
Dynamiczną walkę i urządzanie swojego domu w jednym dostarczy Bounty Star, datowana na przyszły rok produkcja od studia DINOGOD. W Bounty Star wcielimy się w Clem - niegdyś żołnierkę, obecnie aspirującą łowczynię nagród zamieszkującą postapokaliptyczną amerykańską pustynię. Ukryta we wnętrzu potężnego mecha, protagonistka będzie walczyć z metalowym ustrojstwem poruszającym się zarówno na lądzie, jak i w powietrzu. Posiadany przez Clem mech to przystosowany do walki wręcz i wyposażony w broń palną pojazd bojowy, który będzie można ulepszać o "silniki odrzutowe, dopalacze umożliwiające osiąganie zawrotnych prędkości, a nawet osłony" (fragment polskiego opisu gry). Starcia prezentują się całkiem efektownie, co możecie zobaczyć na zwiastunie Bounty Star.
Clem zadomowi się na podniszczonej stacji beznynowej. Początkowo zrujnowany obiekt stanie się jej domem, warsztatem i centrum dowodzenia. Z czasem bohaterka wcieli się też w rolę farmerki, pragnąc uprawiać własną żywność. Przyrządzane przez Clem posiłki będą wpływać mniej lub bardziej (w zależności od dania) na umiejętności mecha (pomimo iż spożywać będzie je Clem): szybkość ruchu, termoregulację, czas regeneracji, obrażenia w walce wręcz, obrażenia broni palnej i ilość złomu zbieranego przez mecha w trakcie pojedynku.
Ściganie swoich celów w niebezpiecznych zakątkach Czerwonego Bezmiaru, a następnie beztroskie przyrządzanie jedzenia i dekorowanie ścian? Ja jestem na tak.
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox, PlayStation
Data premiery: 2024
Walcz ze swoimi byłymi
Zawiedź rodziców
Odnajdź swoje wewnętrzne "ja"
Thirsty Suitors to zwariowana gra przygodowa pełna jazdy na deskorolce, gotowania i bitew turowych. Za wykonanie produkcji odpowiada międzynarodowe studio Outerloop Games założone w 2017 roku i skupiające na niedostatecznie reprezentowanych w kulturze społecznościach i tematach.
Główna bohaterka Thirsty Suitors ma na imię Jala. Młoda kobieta będzie musiała się zmierzyć z wymagającymi rodzicami, szukającymi zemsty byłymi i przyjaźniami, dla których może już nie być ratunku. Na domiar złego na ślub jej siostry przybędzie Paati - straszliwa i straszliwie osądzająca głowa rodziny, mama któregoś z rodziców Jali. Producent wyróżnia trzy główne składowe tego tytułu: bitwy turowe (z ulepszeniami, specjalnymi zdolnościami i systemem nastrójników pomagających wykorzystać słabe punkty wroga), jazdę na deskorolce i podejmowanie związanych z tą aktywnością wyzwań, a także przyrządzanie dań inspirowanych kuchnią azjatycką, dzięki którym Jala będzie mogła polepszyć relacje ze znajomymi i zaimponować rodzicom. Całość jest mocno przekoloryzowana, przesadzona, wybuchowa i... wspaniała. Thirsty Suitors to mieszanka emocji, kolorów, skrajnych zachowań i ujmującego dowcipu. Sprawdźcie zwiastun i przekonajcie się, czy może być to odpowiednia gra dla was.
Pojawi się na platformach: Steam, Xbox, PlayStation, Nintendo Switch
Data premiery: 02.11.2023
Pokaz zamknął kinowy, dosyć mroczny teaser Blade Runner 2033: Labyrinth. Producentem i wydawcą gry jest Annapurna Interactive, zaś jej akcja ma być osadzona między oryginalnym filmem o tytule "Blade Runner" z 1982 roku a "Blade Runner 2049" z 2017 roku. Głównym bohaterem tej nadchodzącej produkcji jest łowca androidów, który stracił pracę na wskutek wydarzenia zwanego Zaciemnieniem (ang. Black Out), ale jakiś czas później ktoś - zapewne były pracodawca protagonisty - chce jego powrotu do specjalizacji. Nie znam żadnego z wyżej wymienionych filmów ani gry z 1997 roku, toteż trudno mi ocenić, czy zapowiedź oddaje klimat uniwersum.
Mnóstwo ludzi straciło coś przez Zaciemnienie.
Mi się poszczęściło. Straciłem tylko pracę.
Ale teraz chcą mnie z powrotem.
Pojawi się na platformach: Steam, niedookreślone konsole
Data premiery: nie ogłoszono
Pokaz uważam za udany. Jestem realnie zainteresowana większością przedstawionych tytułów, jedynie żałuję, że nie dowiedzieliśmy się niczego nowego o Forever Ago i Open Roads, na które (zwłaszcza na Open Roads) czekam z utęsknieniem, a które zapowiadano kolejno w 2020 i 2021 roku. Jeśli chodzi o Showcase sprzed paru dni, największe wrażenie zrobiły na mnie gry Lorelei and the Laser Eyes i Cocoon, chociaż nie mniej podobają mi się również to a T i Thirsty Suitors. Jeżeli dotrwaliście do końca wpisu, dajcie znać na Twitterze lub Mastodonie, co spodobało się wam!
Jeśli piszesz o grach i masz chęć wspólnie coś stworzyć lub jesteś niezależnym twórcą gier i chcesz, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób, napisz na adres: narwana.games@gmail.com
© Narwana Games 2025